Sasetka i Kajtek

gdzies nad rzeka, na prawym brzegu
spokojnie, w powolnym biegu
egzystuje ta damulka
co obrosla lekko w piorka
juz nie wspomni o tworczosci
nie pochwali jegomosci
dzial niezauwazone w niepamiec odchodza
z nikla szansa ze znow sie narodza
mowa srebrem a milczenie zlotem
nie godze sie z takim klamstw splotem
chyba ze brak jakiekokolwiek komentarza
niechec, zlosc, odraze wyraza
bo tak zostalo potraktowane
wczorajsze moje dzielo Tobie dedykowane
skladam protest oficjalny
powazny, niebanalny
niech sonetu ku Twej czci
nie przechodza obojetnie obok nos Ci
choc jedno slowo, jedno zdanie
bo wazne jest dla mnie twe postrzeganie
mej tworczosci bom Twym wieszczem
a tak bez oceny jam pisemnym kleszczem.

Gdzies nad polami sie rozposciera
luna ostra niczym siekiera
Zgredziuszek sie zlosci
Nerw mej milosci
czasem bez powodu, czasem z powdem malym
lecz z akcentem jzu stalym
"Ironio,siostro moja
ty jestes jak zdrowie, ile Cie trzeba cenic ten tylko sie do wie kto cie stracil"
tak zdaje sie mowic Grymasek
tylko ze nie stracil jej pultasek.
lecz zuplywem  czasu
liczymy na przegnania ja do lasu
akysz akysz wredna zmoro
mamy cie dosyc sporo

Gdzies na wzgorzu zielonym
w blasku rozanielonym
w nocy w ciemnosci pograzonym
snem Slonca przyciemnionym
czasem zloscia, czasm tesknota otumanionym
spi ta krolewska istota
nie podchodzic nawet do plota
by nie zbudzic, by ze snu nie wytracic
blogigo wypoczynku nie zmacic.

Gdzies na dlugowszczyznie
gdzie zwierzeta dorodne i ziemia rodzi zyznie
wstala anielska istota
ma nie lada klopota
co ten warit tu wypisuje
czy on sobie ze mnie zartuje?
czy kpi, czy brak mu talentu
czy ja narobilam az takiego zametu?
nic podobnego
tekst jest wyrazem nastawienia buntowniczego
bo nie pisac to ja nie godny az tak sie przeciwstawiac
piszac wole twe nastawienie naprawiac